-Dzień dobry. Poproszę
majtki damskie, bardzo duże i majtki męskie... dla szczupłego,
dobrze zbudowanego mężczyzny.
-Pani Władziu, figi
iksikselki som?
-Nie, nie figi żadne,
pani mnie źle zrozumiała, majtki, proszę. Damskie. Duże. Tylko
nie ze sznurka.
-Barchany?
-Nie, takie już ma.
Majtki... Wie pani, bielizna taka... Koronki, duperelki, o.
-No, figi, rozmiaru
szukam...
-Figi? Pani da te figi. I
majtki męskie. Średnie.
-Te slypy to jaki kolor
ma być?
-Przepraszam, jakie
slypy?
-No pan slypy chciał!
-Nie, ja majtki chciałem.
Majtek nie ma?
-No, mówię przecież!
Slypy czy bokserki?
-A po co mi bokserki?
Pani oszalała? Wyglądam na sportowca? Majtki chcę zwykłe. Nie
dynamówki jakieś. Gaci zwykłych nie ma? Nachy jakieś?
-No, są slypy i
bokserki, chyba, że pan stringi chce, ale to wyszły obecnie.
-Że co chcę? Proszę
pani, poproszę majtki... Pani rozumie? Majtki damskie, duże bardzo
i męskie, nie bardzo duże. Pani rozumie? Kolor biały, bo to
bielizna ma być, pani rozumie?
-Boże co za klyent... No
to się pytam, jak kogo mądrego... Figi nocne damskie? I męskie to
bokserki czy slypy? Pan się zdecyduje, bo klyentkom nerw puszcza!
-Gacie, do cholery! Jakie
dla baby? Takie nie ze sznurka i bez nogawek? Pani rozumie? A
męskie.. A męskie to jakie są, właściwie? Eleganckie jakieś,
pani rozumie?
-No, to mówię; figi
damskie, a dla pana to slypy albo bokserki...
-A jaka jest różnica,
do cholery?
-W bokserkach panu się
majta, albo se pan przysiąść może, a w slypach nie ma prawa, bo
gumka jest... No, chyba, że gumka za mocna, to ścisnąć może za
bardzo, wie pan, ale to trzeba wtedy...
-Dobrze, dobrze, pani da
kalesony. Jakiekolwiek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz