piątek, 19 lutego 2016

Gacie, Panie, gacie!



 -Dzień dobry. Poproszę majtki damskie, bardzo duże i majtki męskie... dla szczupłego, dobrze zbudowanego mężczyzny.
-Pani Władziu, figi iksikselki som?
-Nie, nie figi żadne, pani mnie źle zrozumiała, majtki, proszę. Damskie. Duże. Tylko nie ze sznurka.
-Barchany?
-Nie, takie już ma. Majtki... Wie pani, bielizna taka... Koronki, duperelki, o.
-No, figi, rozmiaru szukam...
-Figi? Pani da te figi. I majtki męskie. Średnie.
-Te slypy to jaki kolor ma być?
-Przepraszam, jakie slypy?
-No pan slypy chciał!
-Nie, ja majtki chciałem. Majtek nie ma?
-No, mówię przecież! Slypy czy bokserki?
-A po co mi bokserki? Pani oszalała? Wyglądam na sportowca? Majtki chcę zwykłe. Nie dynamówki jakieś. Gaci zwykłych nie ma? Nachy jakieś?
-No, są slypy i bokserki, chyba, że pan stringi chce, ale to wyszły obecnie.
-Że co chcę? Proszę pani, poproszę majtki... Pani rozumie? Majtki damskie, duże bardzo i męskie, nie bardzo duże. Pani rozumie? Kolor biały, bo to bielizna ma być, pani rozumie?
-Boże co za klyent... No to się pytam, jak kogo mądrego... Figi nocne damskie? I męskie to bokserki czy slypy? Pan się zdecyduje, bo klyentkom nerw puszcza!
-Gacie, do cholery! Jakie dla baby? Takie nie ze sznurka i bez nogawek? Pani rozumie? A męskie.. A męskie to jakie są, właściwie? Eleganckie jakieś, pani rozumie?
-No, to mówię; figi damskie, a dla pana to slypy albo bokserki...
-A jaka jest różnica, do cholery?
-W bokserkach panu się majta, albo se pan przysiąść może, a w slypach nie ma prawa, bo gumka jest... No, chyba, że gumka za mocna, to ścisnąć może za bardzo, wie pan, ale to trzeba wtedy...

-Dobrze, dobrze, pani da kalesony. Jakiekolwiek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz